Komentarze: 0
Pewnie duzo z was ma kogoś wyjątkowego przyjaciela lub przyjaciółke czyli kogoś jedynego wyjatkowego i wspaniałego . a jednak.....
-Tak chciałabym przerwać tę całą sztuczną wieź. Zo...
-Ale, jaką wieź Ty chcesz przerywać? Nie łączy nas nic szczególnego! Nawet najsłabsza nić przyjaźni.
Jesteśmy takie słabe. Jesteśmy słabsze od niejednego umierającego człowieka!
Z poczuciem rozczarowania dyskutowały. Dyskutowały o przyjaźni.
To były tylko dwie dziewczyny z pięciu ich wszystkich.
Od niewinnego początku, gdy zaczęły się przyjaźnić nikt nie narzekał.
Tak naprawdę każda uważała, że są przyjaciółkami. Z zewnątrz również wyglądało to znakomicie.
Zwracały na siebie uwagę ludzi na ulicy, którzy z lekką zazdrością w oczach rzucali im niby wściekłe spojrzenia,
lecz one nie zwracały na to uwagi albo reagowały śmiechem. Naprawdę, to było takie niedojrzałe.
Myślały, że wiąże ich cudowna więź silniejsza od przyjaźni. Były zupełnie różne od siebie.
Mało, która zwracała uwagę na to, że się obgadują za plecami, są wobec siebie nieszczere i kłamią w żywe oczy.
Mało tego. Niektóre zaczęły się nie lubić.
Nie było pomiędzy tymi dziewczynami nawet krzty szacunku. Wszystkie były fałszywe.
Ale nadszedł ten moment, w którym zaczęły się orientować, że miedzy nimi tak naprawdę jest pustka.
Bo jak można nazwać to, że są wobec siebie tak okrutne? To ma być przyjaźń?
Prawdziwa przyjaźń to nierozerwalna więź. A one takie nie były.